Jednym z zalecanych, a najczęściej pomijanych w trakcie wdrożenia Exchange punktów są testy obciążeniowe środowiska. Albo nie mamy sprzętu na etapie planowania albo dostajemy kupiony przez inną osobę sprzęt, na którym musimy “upchnąć” wymaganą ilość skrzynek/zasobów. Jednak żeby to zrobić powinniśmy spróbować w labie wykonać testy, które zweryfikują, czy nasze serwery nie “staną dęba” po przeniesieniu wszystkich danych ze starego systemu. Fajny whitepaper, pokazujący jak wykorzystać do tego narzędzie jet stress pokazuje na blogu produktowym Exchange Neil Johnson - Jetstress Field Guide. Zachęcam do lektury. Oczywiście narzędzie (w odpowiedniej wersji) można użyć również do “męczenia” poprzednich wersji Exchange.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz