Wróciłem z intensywnych warszatów Longhorna (to znaczy Windows 2008 Beta 3 oczywiście) i na gorąco dzielę się wrażeniami. Pierwszy dzień był nieco hardcore'owy - 25 osób w nieklimatyzowanej sali i "stające dęba" wirtualki - może już niedługo Microsoft wypuści jakąś wersję Virtual PC/Servera, które będą działać z 64 bitowymi systemami, tak jak bezpłatne produkty innych firm:) Drugi dzień po reinstalacji maszyn przeszedł dużo lepiej. Ciekawe ćwiczenia, testy na koniec i dobra atmosfera. Szkoda tylko cięć budżetowych Microsoftu na SE Club. Rozumiem, że szefowie firm traktują ITProsów jako zło konieczne, ale cóż... Widocznie najnowsze systemy potrzebują już tylko developerów.
Ale nic to, miejmy nadzieję, że jeszcze nastąpi reaktywacja.